Home » Pedagog specjalny » 10 ZASAD DOBREGO, SKUTECZNEGO WYCHOWANIA

10 ZASAD DOBREGO, SKUTECZNEGO WYCHOWANIA

Skuteczne wychowanie dotyczy tego, co rodzice mogą zrobić, aby stworzyć sprzyjające dziecku środowisko. Akcent spoczywa nie tyle na kontrolowaniu zachowania swoich dzieci, ile na kreowaniu rzeczywistości pełnej miłości i troskliwości. Wychowanie to ciężka praca. Większość rodziców kocha swoje dzieci i pragnie, aby były one szczęśliwe, ale ciężko im wybrać i zrealizować to, co dla dziecka najlepsze, szczególnie wtedy, gdy oni sami chcą czego innego.

Zasada 1: Ufaj swojej intuicji, ale też poznaj siebie.
Bardzo często rodzice robią to, co jest najłatwiejsze, a nie to, co jest najlepsze dla dzieci. Rodzice nie całkiem muszą ufać wypowiedziom innych rodziców, a już szczególnie dzieci, na temat tego, co jest słuszne, a co nie. Powinni raczej postępować zgodnie z własnym instynktem. W razie niepewności zawsze mogą wybrać rozwiązanie najbardziej konserwatywne.

Zasada 2: Nie rezygnuj z własnych potrzeb na rzecz dziecka.

Rodzice wyznający tę teorię zazwyczaj mają na myśli materialistyczny aspekt życia rodzinnego. rodzice często skarżą się, że ciężko pracują, odmawiają sobie luksusów, natomiast cały swój wolny czas spędzają, podwożąc gdzieś swoje dzieci, sprzątając po nich i rozwiązując ich problemy, po to tylko, aby w zamian uzyskać brak wdzięczności i jeszcze większe roszczenia. Ci sami rodzice są zszokowani, gdy ich dzieci oświadczają, że nie chcą dorosnąć, nie chcą się uczyć, pracować. Niestety, nasilone dawanie często spotyka się z nasiloną roszczeniową postawą ze strony nastolatków.


Zasada 3: Znaj swoje dziecko. Słuchaj słów, wnioski wyciągaj z zachowania.
Rodzice zakładają, że ich powierzchowne obserwacje zachowań swoich synów i córek są rzeczywiście prawdziwą informacją o tym, jakie naprawdę są ich dzieci. Jednak dzieci nie zawsze są takie, jakie zdają się być. Gdy nie ma rodziców pobliżu, mogą zachowywać się zupełnie inaczej. Mając koło siebie rodziców lub innych dorosłych, nastolatki mogą być uprzejme i posłuszne, doprowadzając ich do przekonania, że wszystko jest w porządku. Łatwowierni rodzice zazwyczaj zbyt późno odkrywają, że ich dzieci wciągnęły się w jakieś destrukcyjne działania lub co najmniej zachowują się niewłaściwie. I tak dochodzimy do istoty zaufania. Uważamy, że żadnemu nastolatkowi nie można ufać w stu procentach. Dlaczego? Nie dlatego, że nastolatki są z natury nieszczere, często kłamią i wprowadzają w błąd, lecz dlatego, że są niedojrzałe. Młodzi ludzie ciągle muszą wybierać pomiędzy tym, co sprawia im przyjemność, a tym, co jest możliwe do zaakceptowania przez rodziców. Niedojrzałość oznacza, że w pewnych sytuacjach pragnienia biorą górę.
Jeżeli rodzice powątpiewają w uczciwość swoich dzieci, to nie tylko mają prawo, ale wręcz moralny obowiązek dociekać prawdy.
Dobrze zdajemy sobie sprawę, że nastolatki potrzebują prywatności. Czas spędzany samotnie i niekontrolowane kontakty z przyjaciółmi są ważne. Ale sygnały ostrzegające o destrukcyjnych związkach, zbyt wczesnej aktywności seksualnej, nawiązywaniu stosunków z grupami rówieśniczymi znanymi ze złego zachowania czy też o piciu alkoholu lub zażywania narkotyków trzeba sprawdzić. Nastolatek zaangażowany w niepożądane działania celowo będzie wprowadzał w błąd, zaprzeczał i ukrywał takie informacje.
Innym sposobem sprawdzania zachowań jest kontrolowanie, gdzie nastolatki przebywają i co robią. Rodzice nie muszą wierzyć, że opieka innych dorosłych nad ich dziećmi gwarantuje im dostateczne bezpieczeństwo. Powinni rutynowo rozmawiać z rodzicami przyjaciół swoich dzieci, upewniając się, że wartości i oczekiwania wyznawane przez tychże rodziców są spójne z ich własnymi. Rodzice powinni bezwarunkowo kochać swoje dzieci. Kochać niezależnie od tego, czy są dobre czy są złe, niedoskonałe czy wspaniałe, uczciwe czy nieuczciwe. Ale zaufanie nie może być bezwarunkowe. Zaufanie musi opierać się na odpowiedzialnym i uczciwym zachowaniu. Zaufanie jest rzeczą względną im stopniowalną. Miłość powinna być bezwarunkowa. Zaufanie nie.

Zasada 4: Od samego początku dbaj o rozwój pozytywnych wartości.
Im stabilniej rodzice prezentują system wartości, tym większa szansa na powstanie u nastolatków trwałego wewnętrznego systemu wartości. Młodzież z ugruntowanym systemem wartości lepiej będzie sobie radzić i bezpieczniej przechodzić przez typowe i nietypowe stresy.
Świat wartości nastolatków podlega silnemu wpływowi ze strony grup, do których należą. Dlatego też zachęta ze strony rodziców, a nawet namawianie nastolatków do konkretnych pozytywnych zajęć grupowych mają duże znaczenie. Pozytywna działalność grupowa respektuje w praktyce dodatnie wartości, kładzie nacisk na wysiłek, odpowiedzialność i współpracę.

Zasada 5: Podkreślaj znaczenie dobrych chęci, wysiłku i gotowości do emocjonalnego ryzyka.
Rodzice nie powinni wymagać więcej, niż dziecko jest w stanie z siebie dać. Mamy większy szacunek dla dzieci, które dają z siebie maksimum i dostają trójki, niż dla takich, które nie wykorzystują stu procent swoich możliwości i dostają czwórki. To jest właśnie to co rozumiemy przez wzmacnianie wewnętrznego, a nie zewnętrznego poczucia własnej wartości. Dużo skuteczniejszą reakcją rodzica jest pytanie: „ Czy masz ochotę to zrobić, nawet jeżeli cię to przerasta, nawet jeżeli jest trudne i nawet jeżeli cię to przestrasza, nawet jeżeli jest trudne i nawet jeżeli będziesz się czuł zawstydzony?” To nie tylko wzmacnia odpowiedzialny sposób zachowania, ale również pozwala odkryć, że rodzice spostrzegają dzieci jako osoby, które mogą sobie poradzić.

Zasada 6: Bądź rodzicem, a nie przyjacielem.
Postrzeganie rodziców jako mocniejszych i posiadających kontrolę jest dla nastolatków swego rodzaju zakotwiczeniem w ich świecie zmieniających się uczuć i przekonań. Jeżeli rodzice abdykują z tej funkcji na rzecz przyjaźni, dzieci tracą poczucie bezpieczeństwa, choć nie przyznają się do tego głośno, aby nie ograniczono im swobody i przywilejów. Ale zadowolenie z takiej sytuacji jest pozorne. Dzieci będą szukać utraconych rodziców-autorytetów, prawdopodobnie zastępując ich negatywną grupą rówieśniczą lub gwiazdą rocka. Na rodzicach spoczywa odpowiedzialność zaspokojenia u swoich dzieci potrzeby autorytetu, a podstawowym sposobem osiągnięcia tego celu jest stawianie ograniczeń.

Zasada 7: Wyznaczaj granice. „Nie” jest pełnym i skończonym zdaniem.
Bardzo ważne, aby rodzice nabyli umiejętności stawiania granic, co pozwoli im przygotować własne dzieci do funkcjonowania w realnym świecie. Zakazy i ograniczenia są reprezentacjami realnego świata i tym samym stwarzają znakomitą okazję do efektywnego radzenia sobie ze swoim środowiskiem. Dzięki ograniczeniom nastolatki uczą się, jak radzić sobie z frustracją, niezadowoleniem, nudą, odrzuceniem i gniewem. Ponadto różnorodne bariery i zakazy pomagają zrozumieć, że emocjonalny ból oraz dyskomfort psychiczny nie są zdeterminowane konkretnymi wydarzeniami, lecz raczej tym, w jaki sposób jednostka na nie reaguje. Na przykład nastolatki uczą się, że ich osobistym wyborem jest, czy na „nie” rodziców zareagują kłótnią, dąsami i narzekaniem, czy też zaakceptują sytuację i będą się starały uczynić ją jak najkorzystniejszą dla siebie.
Inną motywacją do wyznaczania granic, poza umożliwianiem nastolatkom dojrzewania, jest utrzymywanie ładu w rodzinie. Stare chińskie przysłowie mówi: „Rodzice, którzy nie mają odwagi twardo stąpać po ziemi, mają dzieci, które stąpają po nich”.

Zasada 8: Utrzymuj dyscyplinę, ale nie karz.
Stawianie dziecku granic postępowania wiąże się z pojęciem dyscypliny. Dla wielu rodziców dyscyplina jest równoznaczna z karą. Kara to skierowane na konkretną osobę, często agresywne działanie, które bardziej służy rodzicom jako sposób kanalizowania ich frustracji, niż jest próbą wywierania wpływu na zachowanie nastolatka. Definiujemy dyscyplinę jako „informację zwrotną” ze środowiska, komunikującą nastolatkom, że ich podejście do życia reprezentowane wyborami, których dokonują, nie jest właściwe i/lub efektywne. Dyscyplina ma pobudzać do uczenia się, a nie powodować krzywdę dziecka. Warto zastanowić się nad spisaniem z dzieckiem kontraktu.
Kontrakty oraz sprecyzowane w nich zasady sterują procesem dyscyplinowania i stawiania granic przez rodziców, pomagając w ten sposób nastolatkom w dążeniu do osiągnięcia ostatecznego celu, jakim jest dojrzałość. Istnienie kontraktu sprawia, że proces dojrzewania staje się lepiej zauważalny, pozwala też rodzicom na dokładniejszą ocenę zakresu dojrzałości dziecka w poszczególnych sferach. Kontrakty podnoszą samoocenę nastolatków, ponieważ mogą oni precyzyjnie prześledzić i zanalizować swoje sukcesy i osiągnięcia stosownie do przyjętych warunków. I wreszcie kontrakty zmniejszają koncentrację rodziny na zakazach i dyscyplinie, zostawiając więcej miejsca i czasu na dawanie wsparcia, dzielenie się wrażeniami, rozmowy i zabawy.

Zasada 9: Rozmawiaj, nie komunikuj.
1. Przede wszystkim powinni znaleźć czas na zwyczajną rozmowę. W zbyt wielu rodzinach jedynymi momentami, w których dochodzi do interakcji między rodzicami a dziećmi, są te, gdy nastolatki czegoś chcą od rodziców lub gdy ci muszą manifestować swój autorytet. A czasu trzeba tyle, aby rozmowa mogła pojawiać się w sposób naturalny. 2. Ważne jest, aby bardziej skupić się na słuchaniu i „wczuwaniu się” niż na pouczaniu i dawaniu rad.
3. Jeżeli rodzice dobrze wyrażają swoje uczucia, to ten fakt nie tylko upoważnia młodzież do ekspresji własnych emocji, lecz również sprawia, że rośnie ich szacunek do rodziców jako normalnych ludzi.
Ta postawa jest dalej wzmacniana, jeżeli nastolatki mogą widzieć rodziców, jak porozumiewają się ze sobą, szanują własne uczucia i wyrażają je, nie tracąc nad sobą panowania. Rodzice, którzy mówią: „Naprawdę ostatnio moja praca bardzo mnie irytuje i przygnębia”, są bardziej efektywni wychowawczo, niż ci, którzy ukrywają to przed dziećmi lub po przyjściu z pracy na długi czas znikają w swoim pokoju.

Zasada 10: Zajmuj zdecydowane stanowisko w ważnych sprawach.
Wielu rodziców sądzi, że żyje w społeczeństwie niosącym zagrożenie. Pragną więc oni uchronić się od pogardy lub lekceważenia. Często zmieniają poglądy i styl życia, starając się dopasować do tego, co jest modne i „na bieżąco”. Stają się ludzkimi kameleonami, dopasowującymi się do tła społecznego i odmawiającymi zajęcia stanowiska w jakiejkolwiek znaczącej sprawie.
Poczucie własnej wartości opiera się na świadomości, jakie wartości są ważne. Rodzice nie mogą przyczynić się do dobrego rozwoju tożsamości swoich dzieci, jeżeli sami ciągle zmieniają wyznawane wartości. Dzieci zdecydowanie mniej tracą, a więcej zyskują, gdy ich rodzice mają niepopularne przekonania i poglądy. Poglądy rodziców są dla dzieci kotwicą.

Literatura:
1. John S. Leite, J.Kip Parrish „Wychowaie skuteczne”
2.Wanda Papis „Życie i miłość”
3. Elżbieta i Czesław Ryszka „Dom na skale”
4. Maria Braun-Gałkowska „Psychologia domowa”
5. Genevieve Hone, Julien Mercure „Oni już dorastają”
6. Teresa Król, Maria Ryś „Wędrując ku dorosłości”

RP

  • 43
  • 1 049
  • 520 606

Stan powietrza w Jaźwinach

Skip to content